Wskaźniki gospodarcze lekko w górę

15 lutego 2023

Prawdopodobnie wychodzimy z dołka, jeśli chodzi o koniunkturę gospodarczą. Stabilizuje się rynek cen energii i gazu. Tempo wzrostu inflacji i stóp procentowych hamuje. To wszystko powoduje, że prognozy gospodarcze można kreślić w jaśniejszych barwach, niż zakładaliśmy jeszcze kilka miesięcy temu. 

Taka sytuacja powinna także przełożyć się na lepsze wyceny spółek na giełdzie oraz większą liczbę transakcji. Perspektywy wyglądają dobrze, co powinno wpłynąć na pozytywne nastroje inwestycyjne.  

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Krzysztofa Horodko, Partnera Zarządzającego Baker Tilly TPA z Tomaszem Manowcem, Dyrektorem w dziale corporate finance Baker Tilly TPA. W podcaście eksperci omówili najnowsze wydanie raportu Baker Tilly TPA Index.

Zobacz raport Baker Tilly TPA Index

Podcast dostępny jest także w formie video.


Podcasty dostępne są również na platformach SpotifyGoogle Podcasts | Apple Podcasts


Właśnie opublikowaliśmy najnowsze wydanie Baker Tilly TPA Index, który dotyczy ostatniego kwartału 2022 roku. Nasz indeks w tym okresie zanotował poprawę, co oznacza, że wskaźniki, które obserwujemy wykazały wyższe wartości niż w kwartale poprzednim. 

– Jest to bardzo dobra wiadomość, bo wskazuje, że jesteśmy bardzo blisko dołka koniunktury – ocenia Tomasz Manowiec. 

Według jego analizy, wszystkie wskaźniki, które są uwzględniane w Baker Tilly TPA Index, czy to z GUS, KE czy PMI, zanotowały swój dołek w październiku ubiegłego roku, a listopadowe i grudniowe odczyty już były lepsze. Biorąc pod uwagę dużą cykliczność tych wskaźników, można spodziewać się ich poprawy w najbliższym czasie i powinna być ona kontynuowana. Liczymy na to, że będzie to nowy trend. Nakłada się to także na oczekiwania makroekonomiczne. W najnowszej projekcji NBP z listopada wynika bowiem, że najniższa dynamika PKB jest spodziewana w I kw. 2023 r., a więc teraz jesteśmy w okresie najsłabszym, co oznacza, że w kolejnych miesiącach dynamika powinna się poprawiać. 

To, co przyczynia się do tych lepszych prognoz, jest m.in. zasługą zmiany na rynku stóp procentowych, bo o ile prognoza stawki WIBOR na 2023 r. jest w miarę stabilna i nie są zakładane obniżki stóp, to jednak w horyzoncie długoterminowym stopy spadły bardzo mocno. Jeszcze w październiku ub.r. poziom polskich obligacji był na poziomie 9%, a dziś jest to już 6%, co bardzo pozytywnie wpływa na ocenę wszelkich projektów inwestycyjnych, a także na wycenę spółek. Było to bardzo widoczne na giełdzie, gdzie w ciągu kilku ostatnich tygodni roku mieliśmy mocny rajd wzrostowy. Ale co najważniejsze, nie wyczerpał on potencjału, bo wyceny wciąż są niskie. 

Krzysztof Horodko zauważa, że kolejny czynnik, który pozytywnie wpływa na oczekiwania inwestorów i na sytuację makroekonomiczną to ceny surowców energetycznych i energii. Widać tu wyraźną zmianę i jest to spowodowane kilkoma czynnikami. Z jednej strony mamy spadek cen gazu, co przede wszystkim wpłynęło na rynek europejski. Z drugiej, w Polsce dodatkowo mamy do czynienia ze zmianami regulacyjnymi – mamy wprowadzone maksymalne ceny energii, odpowiednio do różnych rodzajów źródeł. To wszystko przyczynia się do spadków cen. Prawdopodobnie biznes odrobinę odetchnął. Oczywiście te ceny są nadal wysokie, jeśli porównamy je do okresów jeszcze sprzed kilku lat, niemniej jest to lepsza sytuacja w porównaniu do tego, co było jeszcze przed chwilą, gdy biznesy energochłonne stawały praktycznie przed wizją bankructwa. To pozytywny trend i miejmy nadzieję, że nie dojdzie do ponownego wzrostu cen gazu. Obecne ceny gazu wynikają przede wszystkim z ciepłej zimy i z faktu, że zapasy, które przed zimą były gromadzone nie zostały zużyte i nie ma na razie obawy o to, że gazu nam zabraknie. Ponadto coraz więcej gazu dostarczane jest za pośrednictwem statków w formule skroplonej i w coraz większym stopniu Europa zaczyna sobie radzić z zastępowaniem gazu rosyjskiego, który teraz praktycznie do Europy nie jest już dostarczany. Jeśli nie dojdzie do drastycznego załamania pogodowego w tej lub przyszłej zimie to powinniśmy przez te kryzysy energetyczne przejść w miarę suchą stopą. Większe obawy dotyczą właściwe przyszłej zimy, co jest związane z tym, czy uda się przygotować rezerwy na kolejną zimę.  

– A jak oceniasz przewidywania inflacyjne – pyta Krzysztof Horodko. 

– Inflacja na pewno będzie problemem długoterminowym, choć już dziś widzimy, że ta intensywność w zakresie wzrostu inflacyjnego jest wyczerpana i w wielu krajach odczyty są poniżej oczekiwań. Te elementy, o których dziś mówimy, czyli m.in. niższe ceny energii, niższe ceny transportu będą przyczyniać się do spadku inflacji. Warto też dodać, że ceny żywności również odnotowały spore spadki w ostatnich miesiącach. To wszystko powinno przekładać się na wygaszanie inflacji w trakcie 2023 i 2024 r., zgodnie z konsensusem rynkowym i wszelkimi projekcjami, co będzie też sprzyjać tendencji obniżania stóp procentowych, zarówno krótko-, jak i długoterminowych. To powinno pobudzać inwestycje – wyjaśnia Tomasz Manowiec. 

– To jak to wszystko przekłada się na wyceny? 

– Wartość kosztu kapitału własnego w naszym ostatnim raporcie szacujemy na 12,8%. Jest to znacznie wyżej niż jeszcze rok temu czy wcześniej, ale jest to spora poprawa względem tego, co działo się w trakcie 2022 r., gdy byliśmy 2-3 pkt procentowe wyżej. To zasługa niższych stóp, ale też mniejszej premii za ryzyko, bo w okresie wojny w Ukrainie ta dodatkowa stopa za ryzyko była wysoka i teraz zaczyna się ona normalizować i oscyluje w granicach 5%. To wszystko przekłada się pozytywnie na wyceny. W związku z tym obserwowaliśmy także lepsze wyceny na giełdzie. Po kilku miesiącach spadków, indeksy zaczynają odreagowywać. Biorąc pod uwagę wspomniane perspektywy, wydaje się, że ten trend może być długoterminowy – dodaje Tomasz Manowiec. 

– Koszt kapitału raczej będzie spadał, stopy procentowe powinny się obniżać, co powinno przekładać się na wzrost wartości spółek i poziom indeksu giełdowego. Czy to oznacza, że inwestycje na polskiej giełdzie będą atrakcyjne? Polska giełda była znacznie przeceniona i nadal – niestety – jest – uważa Krzysztof Horodko. 

– Faktycznie, nasze wyceny są bardzo niskie. Polski rynek jest mniej atrakcyjny, ma lokalne ryzyka. Porównując do notowań historycznych znajdujemy się na bardzo niskich wycenach – zauważa ekspert Baker Tilly TPA.  

Analizując koniunkturę gospodarczą nie możemy pominąć zysków spółek. Jeszcze parę miesięcy temu mowa była o widmie recesji. Teraz koniunktura zaczyna się poprawiać i być może jest szansa na tzw. miękkie lądowanie. 

– To z pewnością w dużej mierze zależy od sektora, w jakim działa dane przedsiębiorstwo. Przykładowo banki mają obecnie dobrą koniunkturę i operacyjnie pokazują świetne wyniki. W szerszej perspektywie gospodarczej z pewnością dużo zależy od energochłonności. Firmy, które konsumują dużo energii, będą miały wyższe koszty. Z ankiet GUS wynika, że maleje presja płacowa, co też daje przestrzeń do poprawy rentowności. Również konsumpcja jest zakładana na poziomach stabilnych, nie widać hurra optymizmu, zwłaszcza ze względu na podniesienie kosztów życia. Nie jest jednak zakładana ujemna dynamika w tym zakresie. To wszystko powinno wpływać pozytywnie i na giełdę, i na transakcje prywatne – podkreśla Tomasz Manowiec. 

Z podcastu dowiesz się także: 

  • Jakie ryzyka mogą wpływać na wycenę spółek na GPW 
  • Jak wygląda rynek transakcji 
  • Czy inwestorzy zagraniczni są zainteresowani polskim rynkiem 
  • Jakie spółki kupowane są najchętniej 
  • Który obszar gospodarki najczęściej interesuje inwestorów 
  • Co stanie się z WIBOR-em, jak wygląda implementacja nowego wskaźnika 
  • Jak WIRON będzie określany długoterminowo 

Pobierz raport Baker Tilly TPA Index