W dobie dynamicznego rozwoju pracy zdalnej istotną kwestią z perspektywy podatkowej stało się rozstrzygnięcie czy wykonywanie pracy w modelu home office prowadzi do powstania zakładu podatkowego (tzw. permanent establishment; PE) zagranicznego przedsiębiorcy na terytorium Polski.
Organy podatkowe często prezentują stanowisko, że świadczenie pracy przez pracowników z terytorium Polski na rzecz zagranicznych podmiotów może prowadzić do powstania zakładu podatkowego, co wiąże się z dodatkowymi obowiązkami dla zagranicznych przedsiębiorców. W szczególności oznacza konieczność rejestracji i rozliczania w Polsce podatku dochodowego związanego z działalnością takiego zakładu. Na szczęście podejście sądów administracyjnych nie jest już takie jednoznaczne i często ma bardziej liberalną interpretację tego zagadnienia.
Czym jest zakład podatkowy?
Zgodnie z polskimi przepisami zakład podatkowy oznacza:
- stałą placówkę, przez którą podmiot z siedzibą w jednym państwie wykonuje działalność gospodarczą w innym (np. oddział, biuro, fabryka, miejsce wydobycia surowców);
- plac budowy, budowę, montaż lub instalację, prowadzoną przez zagraniczny podmiot na terytorium Polski;
- osobę uprawnioną do zawierania umów w imieniu zagranicznego podmiotu, działającą na terenie Polski.
Wyrok NSA: praca zdalna nie zawsze oznacza zakład
Z podobnym zagadnieniem mierzył się niedawno Naczelny Sąd Administracyjny (NSA). Sprawa dotyczyła spółki z siedzibą i zarządem w Danii, prowadzącej działalność ubezpieczeniową (ubezpieczenia podróży), która planowała zatrudnić pracowników zamieszkałych w Polsce. Ich zadania, realizowane w modelu home office, miały obejmować wsparcie operacyjne i finansowe, m.in. pomoc w likwidacji szkód, księgowość oraz analizę danych.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że zatrudnienie pracowników na terytorium Polski spowoduje powstanie zakładu podatkowego, wskazując, że:
- działalność nie ma charakteru pomocniczego;
- pracownicy otrzymują sprzęt komputerowy;
- miejscem wykonywania pracy będzie mieszkanie pracownika, co stanowi „stałą placówkę”.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach nie zgodził się z tym stanowiskiem i uchylił interpretację. Orzeczenie to zostało podtrzymane przez NSA w wyroku z 19 lutego 2025 r. (sygn. II FSK 609/22). NSA zarzucił również organowi podatkowemu błędne przyjęcie, że zakład może zostać ulokowany w mieszkaniu pracownika. Z żadnych okoliczności stanu faktycznego nie wynikało bowiem, że spółka posiada formalne prawo do korzystania z tej nieruchomości. Sąd wskazał także, że zgodnie z art. 7 polsko-duńskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, zakład podatkowy może powstać tylko wtedy, gdy zagraniczna spółka generuje zyski na terytorium Polski. Tymczasem, jak wynikało z opisu stanu faktycznego, duńska spółka nie uzyskiwała w Polsce żadnych przychodów.
Indywidualna analiza niezbędna
Analiza orzecznictwa pokazuje, że powstanie zakładu podatkowego w przypadku pracy zdalnej zależy od wielu czynników, takich jak m.in.:
- swoboda wyboru miejsca pracy przez pracownika;
- charakter wykonywanych zadań (czy są przygotowawcze lub pomocnicze);
- generowanie przychodów w Polsce;
- prawo do korzystania z nieruchomości pracownika przez pracodawcę;
- uprawnienia pracownika do zawierania umów w imieniu spółki.
Każdy przypadek pracy zdalnej powinien być analizowany indywidualnie, z uwzględnieniem przepisów międzynarodowych, jak i praktyki ich stosowania. Tylko w ten sposób można zminimalizować ryzyko powstania zakładu podatkowego i potencjalnych sporów z organami podatkowymi.