Kongres PV zorganizowany w Warszawie przez Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki, był niezwykle inspirującym wydarzeniem, pełnym konkretów oraz praktycznych informacji dotyczących przyszłości energetyki odnawialnej i sektora fotowoltaicznego w Polsce.
Już pierwszy panel Kongresu rozpoczął się od niezwykłej prezentacji Marcina Popkiewicza, polskiego dziennikarza naukowego i popularyzatora nauki specjalizującego się w klimatologii, energetyce i analizie megatrendów, który na liczbach i faktach udowodnił, że globalne ocieplenie to nie fikcja. Podkreślił, że obecnie mamy najwyższe globalne emisje CO2 w historii, a jedynym rozwiązaniem jest całkowite zaprzestanie emisji CO2 do atmosfery. Aby bardziej obrazowo wskazać na tempo ocieplania planety wskazał dane, które pokazują, że średnie tempo ocieplania Ziemi w latach 2001-2014 odpowiadało wybuchowi 5 bomb w Hiroszimie na sekundę, a w okresie 2015-2023 tempo to wzrosło do 11 bomb atomowych na sekundę.
Co z paliwami kopalnymi?
Poruszając kwestie ekonomiczne – w 2022 roku Polska wydała prawie 200 mld zł na import paliw kopalnych, głównie z Rosji i krajów arabskich, a w 2023 roku było to około 140 mld zł. Marcin Popkiewicz zwrócił uwagę na nierentowność polskich kopalń. Bazując na obecnych danych dotyczących LCOE, wszystkie źródła energii OZE są tańsze od produkcji energii z elektrowni gazowych i węglowych. Na całym świecie w 2022 roku wśród nowych oddawanych do użytku mocy dominowało słońce oraz wiatr z udziałem odpowiednio 59% oraz 21%. Świat przestał inwestować w węgiel, gaz i ropę (łącznie poniżej 15%).
Najlepsze źródła OZE
Dyskutowano również o optymalnym stosunku źródeł OZE w produkcji energii w polskich warunkach. Najbardziej efektywnym modelem byłoby wykorzystanie produkcji wiatru w stosunku 2,5:1 do słońca (co odpowiada mniej więcej temu, że z 1 MW wiatru na lądzie produkuje się 2,5 razy więcej niż z 1 MW PV). To zapewniłoby względnie stałą produkcję energii przez cały rok. Aby pokryć pełne zapotrzebowanie na energię w Polsce, potrzebne byłoby ok. 50 GW farm PV, 10 GW wiatru na morzu oraz 30 GW wiatru na lądzie.
Jedyne okresy w roku bez wiatru i bez słońca mogłyby być pokrywane przez elektrownie oparte na biomasie. Dołożenie do tego magazynów o potencjale 150 GWh oszczędzałoby energię z okresów o nadmiarowej produkcji i minimalizowałoby zapotrzebowanie na dodatkowe elastyczne źródła energii (typu biomasa) w sytuacji słabszej produkcji z wiatru i słońca. Obecna cena 100 GWh magazynów energii to 10 mld USD – spada ona z roku na rok. Podkreślone zostało, że nakłady inwestycyjne na osiągniecie powyższego to nic w porównaniu z kosztami importu paliw kopalnych z innych krajów jakie Polska ponosi każdego roku.
Neutralność klimatyczna – kiedy?
W związku z powyższym, wszyscy byli zgodni, że nie można mówić o jednym źródle wytwórczym w oderwaniu od innych. Sama fotowoltaika nie rozwiąże problemu, musi współpracować z wiatrem. Kolejnym puzzlem optymalizującym strukturę energetyczną i pozwalającym na właściwe zarządzanie energią będą magazyny energii. Osiągnięcie neutralności klimatycznej jest niezbędne dla przyszłych pokoleń i planety. Wyeliminowanie emisji CO2 jest trudne, ale potrzebne. Powinno odbyć się natychmiast, ale realne prognozy mówią o osiągnięciu neutralności klimatycznej do 2050 roku.
W kolejnym wpisie więcej o tym, na jakie problemy natykają się przedstawiciele rządu oraz instytucji publicznych, a także deweloperów, inwestorów, usługodawców na rynku energetycznym.