Czwarty kwartał był dobry, ale przed gospodarką zagrożenia

25 lutego 2022

Baker Tilly TPA Index za czwarty kwartał 2021 roku osiągnął poziom 0,8 w skali od 0 do 1, więc niewątpliwe jest to bardzo wysoki odczyt, wyższy o 0,04 od poprzedniego. Oznacza to, że polska gospodarka była w bardzo dobrej kondycji. W związku z tym spodziewaliśmy się wzrostu na poziomie 6,5–7%. To się potwierdziło, bo wstępny odczyt GUS wskazuje właśnie na wzrost 7%. Wraz z inflacją na poziomie 8% daje nam to nominalny wzrost PKB przekraczający 15%, co jest wynikiem niespotykanym od dekad w Polsce. Ten wynik jest skutkiem bardzo wysokiej aktywności gospodarczej. Trzy z czterech wskaźników, które obserwujemy osiągnęły swoje rekordowe poziomy w tym cyklu gospodarczym. Mimo że 2021 rok zakończył się wzrostem zbliżonym do 6%, to perspektywa na rok 2022 jest nieco gorsza, ponieważ na horyzoncie pojawiło się kilka czynników ryzyka.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Krzysztofa Horodko, Partnera zarządzającego Baker Tilly TPA z Tomaszem Manowcem, Dyrektorem w dziale corporate finance Baker Tilly TPA


Podcasty dostępne są również na platformach Spotify | YouTube | Anchor | Google Podcasts | Apple Podcasts


Mamy bardzo szybki wzrost gospodarczy po pandemii, a jednocześnie ten szybki wzrost przekłada się na różne ryzyka. Mowa tu choćby np. o wysokiej inflacji, co ma wpływ na wzrost cen konsumpcji, ale również wzrost cen nośników energii i samej energii. W Europie z cenami energii jesteśmy na maksymalnych poziomach. Z jednej strony mamy bardzo duży wzrost cen surowców do produkcji energii – gazu i węgla. Z drugiej strony UE wprowadziła opłaty związane z emisjami CO2. Opłaty z tego tytułu również poszybowały. To wszystko przełożyło się na znaczne wzrosty cen energii. Niezbędne więc będzie znalezienie rozwiązań, które te ceny obniżą, aby zapewnić konkurencję chociażby z Chinami czy USA. Na pewno nie będzie to zadanie proste – komentuje Tomasz Manowiec.

– Jaki wpływ na rynek ma podwyżka stóp procentowych – pyta Krzysztof Horodko.

– Cykl podwyżek stóp procentowych w Polsce rozpoczął się dość nieoczekiwanie i nabrał szybkiego tempa. Jeszcze w styczniu oczekiwania co do poziomu stóp procentowych oscylowały w granicach 4%. Teraz w połowie lutego mowa jest już o 4,5%. Ten aspekt będzie nabierał większego znaczenia. W ogóle w analizie finansowej i inwestycyjnej przekłada się to również na transakcje i wyceny – wskazuje Tomasz Manowiec.

Jednocześnie dodaje, że Polska nadal jest w tyle w zakresie podwyżki stóp procentowych w naszym regionie. Czechy czy Węgry mają te stopy już na wyższych poziomach. Są też już sygnały z USA, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej będzie się rozpoczynał za oceanem. To oznacza, że era taniego pieniądza, która trwała przez ostatnie lata, dobiega końca.

– Wydaje się, że nasza RPP nieco się spóźniła z podwyżkami w porównaniu do innych rynków. Co prawda ECB jeszcze nie zaczął cyklu podwyżek, ale już się ku temu skłania. Trzeba wyraźnie podkreślić, że jest to krok niezbędny ze względu na ryzyko pojawienia się spirali płacowo-cenowej. My w Polsce obok szybkich wzrostów cen energii, mamy też widoczne podwyżki pensji. To oczywiście jest korzystne dla pracowników, ale już nie tak bardzo dla gospodarki. Wiąże się to z ryzykiem wymknięcia się spraw spod kontroli. Presja cenowa wywołuje presję płacową. Presja płacowa presję cenową itd. Dodatkowo zbliża się rok wyborczy, co nie wróży dobrze w zakresie zarządzania oczekiwaniami– zauważa Krzysztof Horodko.

– A co z transakcjami – raczej spodziewamy się tu schłodzenia?

– Tak. Jest ono już widoczne. Liczba zawieranych transakcji przejęć na rynku znacznie spadła w końcówce 2021 r. Aspekt podwyżek stóp procentowych z pewnością miał na to wpływ. Teraz projekty muszą być bardzo atrakcyjne, gdyż inwestorzy mają alternatywę w postaci wolnej od ryzyka wysokiej stopie procentowej. Przekłada się to też na wyceny spółek. Widać to już na warszawskiej giełdzie, gdzie jesteśmy świadkami od jesieni trwającej stagnacji czy trendzie bocznym. Mimo historycznie niskich wycen, podwyżki stóp procentowych odbijały się negatywnie na skłonności do inwestowania w akcje – tłumaczy Tomasz Manowiec.

Gdy spojrzymy na inne rynki, one bardziej rosły wcześniej. Wskaźniki w Polsce są istotnie niższe, co obrazuje ryzyko, które jest w polskich akcjach.

– Ale akcje powinny być dobrym zabezpieczeniem przed inflacją – zauważa Krzysztof Horodko.

Według Tomasza Manowca, analiza danych historycznych pokazuje, że akcje są dobrym instrumentem zabezpieczającym przed utratą realnej wartości środków pieniężnych, ponieważ stopy zwrotu z akcji (średnio historycznie) przewyższają poziom inflacji, niezależnie od tego czy jest ona wysoka czy niska. W związku z tym realna stopa zwrotu pozostaje dodatnia. To oznacza, ze ten instrument powinien być obecnie preferowany. Powinno się to też sprawdzić długoterminowo. W krótkich terminach – jak wiadomo – giełda jest bardzo zmienna i może doświadczyć korekty. Wiemy też, że spółki są w stanie podnosić ceny towarów i usług i przenosić inflację na swoje wyniki, a tym samym na wartość akcji.

– To bardzo ciekawe, jak inflacja wpływa na wyniki spółek. Rosną ceny sprzedaży i rosną koszty. Jeśli spółki potrafią tym dobrze zarządzić ich zysk rośnie. Jak to znajduje odzwierciedlenie w sprawozdawczości?

– Sprawozdawczość bazuje na danych księgowych historycznych, co może powodować pewną nieefektywność tej sprawozdawczości w okresach wysokiej inflacji, a w Polsce zbliżamy się już do dwucyfrowego poziomu inflacji, co można uznać za wysoki. Przekłada się to na przyrost przychodów i kosztów, co może tworzyć iluzję wzrostu przedsiębiorstwa, a tak naprawdę skala biznesu pozostaje na tym samym poziomie, a jedynie zwiększają się wartości nominalne, które są rozpoznawane w sprawozdaniu. Dodatkowo sprawozdanie może być nieco zniekształcone, chociażby przez rozpoznanie kosztów związanych z wydatkiem historycznym, jak np. kupno zapasów, które się odbyło po niższych cenach, przed wzrostem inflacyjnym i będą one teraz stanowić koszt, a przychody są rozpoznawane po cenach bieżących. W związku z tym może dojść do rozszerzenia marży i nieco sztucznego podbicia zysków spółek, oczywiście w przypadku tych spółek, które potrafią przerzucać wzrost kosztów na odbiorcę końcowego – tłumaczą eksperci.

Co jeszcze w Podcaście:

  • Jak inflacja i inne czynniki wpływają na transakcje?
  • Jak rozliczać transakcje?
  • Jakie możliwości mają sprzedający i nabywcy?

Zobacz pełny raport Baker Tilly TPA Index: Zobacz więcej


Posłuchaj poprzedniego podcastu TPA Observer:

Strategia podatkowa: jak duże firmy wywiązują się z obowiązku pierwszego raportowania

Początek każdego roku zawsze niesie ze sobą mniejszy lub większy pakiet zmian prawa podatkowego. Jednym z nich jest obowiązek publikowania informacji o realizacji strategii podatkowej dotyczący dużych przedsiębiorstw. 31 grudnia 2021 r. minął pierwszy termin realizacji tego obowiązku. Jak firmy poradziły sobie z jego wypełnieniem?

Zobacz więcej