W 2021 roku Ministerstwo Finansów planuje wprowadzenie do polskiego porządku prawnego nowego rozwiązania – tzw. „estońskiego CIT”. Jest to sposób rozliczania podatku dochodowego od osób prawnych zaczerpnięty z estońskiego systemu podatkowego, charakteryzującego się prostotą rozwiązań. Ideą jego wprowadzenia jest umożliwienie przedsiębiorcom swobodnego inwestowania w prowadzoną działalność przy jednoczesnym ograniczeniu formalności związanych z rozliczaniem podatku do niezbędnego minimum.
Opodatkowaniem miałby zostać objęty dochód przedsiębiorstw, który nie podlega reinwestowaniu. Zatem, o ile kapitał pozostaje w spółce, to nie będzie on opodatkowany CIT, tj. podatnik nie będzie płacić podatku w miesięcznych/kwartalnych zaliczkach ani dokonywać rocznych rozliczeń. Zapłata podatku będzie wymagana dopiero w momencie, gdy zysk spółki przeznaczony zostanie na cele własne udziałowców czy akcjonariuszy.
Szczegóły dotyczące konstrukcji podatku nie są jeszcze znane. Na chwilę obecną wiadome jest, że przewidywane są dwa alternatywne modele nowego sposobu opodatkowania:
- „pełny” – obejmujący opodatkowanie wyłącznie dystrybuowanych przez spółkę dochodów, odwołujący się do zasad rachunkowości
- „częściowy” – obejmujący specjalny rachunek inwestycyjny, umożliwiający zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów wpłat dokonywanych na taki rachunek, podczas gdy wypłaty z takiego rachunku będą powiększać przychody i dochód do opodatkowania.
Zgodnie z informacjami opublikowanymi na stronie Ministerstwa Finansów, nominalna stawka podatku CIT w przypadku małego podatnika ma wynieść 15% (obniżona 10%), natomiast w przypadku większego podatnika 25% (obniżona 20%). Przewidziano również mechanizm odliczenia zapłaconego podatku „estońskiego” od podatku od dywidendy. Dzięki temu efektywne opodatkowanie nie powinno być znacząco wyższe niż w dotychczas obowiązującym modelu CIT. Do wyliczenia wysokości podatku wystarczająca ma być rachunkowość finansowa podatnika. Jednocześnie, podatnik nie będzie zobowiązany do prowadzenie odrębnej ewidencji dla celów podatkowych.
Skorzystanie z takiego rozwiązania nie będzie obowiązkiem. Podatnicy sami będą mogli zdecydować, czy taka forma rozliczania podatku będzie odpowiednia dla ich biznesu. Co do zasady, podatnik będzie mógł dokonać wyboru takiego rozwiązania na okres 4 lat i będzie miał możliwość przedłużenia tej opcji opodatkowania na kolejne okresy, o ile nadal będzie spełniać kryteria narzucone przepisami prawa.
Z nowego rozwiązania będą mogły skorzystać:
- małe i średnie spółki kapitałowe – spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjne
- których przychody nie przekroczą progu 50 000 000 PLN
- w których udziałowcami/akcjonariuszami są wyłącznie osoby fizyczne.
Warto przy tym zaznaczyć, iż przekroczenie powyższego progu kwotowego w trakcie 4-letniego opodatkowania nie wykluczy przedsiębiorcy z możliwości korzystania z takiego modelu.
Nie są to jednak wszystkie z planowanych ograniczeń. Ostatecznie z estońskiego CIT skorzystać będzie mogła tylko spółka, która (oprócz kryteriów wskazanych powyżej) spełni łącznie następujące warunki:
- nie będzie posiadała udziałów w innych podmiotach
- będzie zatrudniała co najmniej 3 pracowników (niebędących udziałowcami/akcjonariuszami)
- przychody pasywne spółki nie będą przewyższały przychodów z działalności operacyjnej
- będzie wykazywała nakłady inwestycyjne.
Zdaniem Ministerstwa Finansów wprowadzenie takiej koncepcji dla małych i średnich przedsiębiorców powinno zachęcić do inwestowania i jednocześnie przyczynić się do rozwoju gospodarczego państwa. Mając jednak na uwadze aktualną sytuację gospodarczą, pod znakiem zapytania pozostaje efektywność proponowanych rozwiązań w czasie, gdy przedsiębiorcy szukają oszczędności i mogą być mniej skłonni do inwestowania. Ostatecznie, ulga w postaci przesunięcia momentu opodatkowania może mimo wszystko zachęcić przedsiębiorców do wyboru takiego sposobu rozliczania podatku. Zapewne będzie to jednak uzależnione m.in. od tego, czy estoński CIT pozwoli na rzeczywiste zwiększenie płynności przedsiębiorstw.
Projekt ustawy wprowadzającej estoński CIT nie został jeszcze opublikowany, natomiast zgodnie ze informacjami przekazywanymi przez Ministerstwo Finansów ma pojawić się w najbliższym czasie.